Malina tworzy

         Czerwiec to dla mnie czas szczególny - nie tylko dlatego że jest Dzień Dziecka na który sama się cieszę, ale to także czas urodzin moich najbliższych. Pierwszy jest Szymon, który obchodzi swoje urodziny w Dzień dziecka, później moja mama, a na końcu mój wspaniały mąż Dariusz. Na razie zrobiłam kartkę dla mamy kolejne niebawem.   

             Dzień Mamy tuz, tuż, a ja ledwo chwytam oddech. Zrobiło się ciepło więc i praca w ogrodzie wre. Dobrze że mam dwóch małych pomocników -moich synków, którzy od czasu do czasu zrobią zaskakującego, np. skoszą trawnik.    Ostatni czwartkowy wieczór miałam luźniejszy więc usiadłam do zrobienia kartki dla mojej mamy. Oto efekt końcowy. Zdjęcia nie są najlepszej jakości ale już niedługo... mąż obiecał mi nowy aparat.

W końcu zrobiło się ciepło i chce się żyć. Choć pogoda nie nastraja do siedzenia w domu to trzeba czasami podgonić zamówienia. To dla mojej mamusi mała balia na przyprawy. Nie było z nią łatwo bo choć odtłuszczona to ni jak grunt nie chciał się jej trzymać. Ale w końcu jakoś poszło i udało się. Wyszło całkiem nieźle - teraz tylko lakier mat i będzie pięknie...

      Zawsze kiedy wpadają goście jest miło - ale są tacy szczególnie wyczekiwani. Kiedy za oknem plucha i wiosna nadal Nas nie rozpieszcza trzeba organizować sobie czas. Fajnie jest kiedy można go spędzać w gronie osób, które się lubi i które łączy pokrewieństwo dusz .     To spotkanie jak wszystkie inne w tym gronie należy do niezwykłych. Czasu było niewiele, sporo uciekło przy okazji innych domowych czynności, ale udało się stworzyć piękne kartki.        Ta pierwsza powstała z myślą o urodzinach mojej bardzo dobrej koleżanki Moniki. Bardzo jej się podobała, a to wszystko zasługa  Imaginaris Tą drugą zrobiłam kolejnego dnia po wyjeździe moich przyjaciół, będąc jeszcze w artystycznym nastroju Tak prezentują się obie  Tutaj w pozycji stojącej Także stojaca Dziękuję dziewczyny było wspaniale